Eee- Recytator! [Polskie łamańce językowe (ciąg dalszy nastąpi)] /odcinek VIII

- Dżdżystym ranem gżegżółki i piegże nażarły się dżdżownic.

- Jeże nażarły się na czczo miąższu rzeżuchy i rzędem rzygały do rzeki.

- Idzie Jerzy i nie wierzy, że na wieży jest sto jeży i pięćdziesiąt jeżozwierzy.

 - Pod wieżą sobie leży stu pięćdziesięciu żołnierzy.
  
- Gadki Agatki – zagadki dla tatki.

- Na peronie w Poroninie pchła pląsała po pianinie.

- Pchła pechowo podskoczyła i pianino przewróciła!

- Co ma mama? Mama ma mamałygę.

- Twe ekstremalne imponderabilia egzemplifikują w mym ego dyrambiczną akronimiczność.

- Dzięcioł z chęcią pień ciął cięciwą cienką.

- Suponuję, iż konglomerat twojej wiedzy jest cokolwiek wyalienowany.

 - Aczkolwiek truizmem byłoby twierdzić, że mam animozję do twojej aparycji. 

- Płynie buk przez Bug, dałby Bóg żeby buk nie wpadł w Bug.

- Jolanta lata lojalnym latawcem.

- Idę nos trę, kra krę mija, tu lis ma norę, sarna tor mija.

- Cesarz często czesał włosy cesarzowej, cesarzowa czasem czesała włosy cesarzowi.

- Gżegżółka grzała grzańca, gdy grzmiący grzmot gromko grzmiał grożąc grzesznikom.

- Horst z pstrągami, słuchał oszczerstw z wstrętem patrząc przez szczelinę na strzelnicy.

- Kuropatwa z kuropatewiątkami.

- Szczebiot dzieci i skrzypienie drzwi przeszkadzało nieszczęsnej skrzypaczce.
 
- Chłop pcha pchłę, pchłę pcha chłop.

- Szałaławia grał na bałałajce i płakał połykając łzy.
 
- Ma ćma nać, nać ma ćma!