Tort Napoleon – historia zwycięskiego deseru
Legendarny tort, którego historia nie jest jednoznaczna. Wyjątkowy smak, na który składają się delikatne warstwy ciasta i pyszny, maślany krem. Przez lata pieczony na wszystkie ważne okazje w radzieckich domach. Dziś dowiemy się jak i kiedy powstał uwielbiany przez niemalże wszystkich słynny tort Napoleon.
TORT „TYSIĄCA WARSTW” CZY „PLASTEREK WANILII”?
Różnorakie nazewnictwo świadczy o tym, że popularny jest w wielu państwach. Niektóre nawiązują do ciasta francuskiego, z którego się składa, dlatego też we Francji i Włoszech znany jest jako tort „tysiąca warstw”. Bywa również i tak, że do nazwy przyczynia się krem, stąd na Wyspach Brytyjskich nazywają go „plasterkiem wanilii” lub „plasterkiem śmietanki”. My – postradzieckie narody – znamy go po prostu jako tort Napoleon. Skąd się zatem wywodzi taka nazwa?
SKOSZTUJMY HISTORII
Jak tylko w 1733 roku po raz pierwszy powstało ciasto francuskie od razu okryło się ono sławą i smarowane licznymi konfiturami owocowymi skradło serca mieszkańców Europy Zachodniej aż do 1876 roku. Jak wiemy, zwycięstwo Rosji nad wojskami Napoleona Bonapartego miało miejsce w 1812 roku, ale dopiero 100 lat później został wymyślony tort.
W związku z setną rocznicą upamiętniającą przepędzenie, kucharze i cukiernicy z całego kraju przekrzykiwali się, który z nich stworzy dostojniejsze i smaczniejsze danie. W czasie owych obchodów stoły uginały się od przepychu, a między soczystymi mięsami i solidnymi trunkami znalazł się on – ulubieniec rosyjskiej władzy. W ten oto sposób powstał tort, którego nazwa wzięła się od imienia przegranego cesarza Francuzów – Napoleona.
JAKI KRAJ, TAKA OPOWIEŚĆ
Oczywiście jest to tylko jedna z wersji, ponieważ mamy ich minimum trzy – zarówno Francja, jak i Włochy mają swoją malowniczą i pełną finezji historię, a w każdej z nich tort ukazany jest jako ich odrębnie wymyślony, słodki dar.
ODTWARZAJĄC SMAKI
Do zrobienia tego wyjątkowego tortu potrzebujemy jaj, sporej ilości masła i dużo cierpliwości, ponieważ mimo prostego przepisu, jest bardzo czasochłonny. Przygotowane uprzednio warstwowe i kruche w swojej lekkości ciasto francuskie, musimy podzielić i następnie rozwałkować na bardzo cienkie blaty, które należy piec osobno w piekarniku. Wystudzone smarujemy delikatnym, waniliowym kremem budyniowym na bazie mleka, jaj i masła. Tak konstruujemy historyczny dorobek cukierniczy – dopóki nie wykorzystamy wszystkich blatów (a powinno ich być całkiem sporo) i nie zużyjemy całego kremu, układamy je jeden na drugim tworząc tort.
Składniki
ciasto:
150g masła
3 szklanki mąki
2 łyżki octu
200ml wody
1 jajo
Krem:
1 puszka masy kajmakowej
800ml mleka
2/3 szklanki cukru
4 żółtka
duży budyń śmietankowy
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
100g masła
200 ml śmietanki 30%
Sposób przygotowania przepisu:
1. Zimne masło posiekać z mąką, dodać ocet, wodę, jajo, wyrobić ciasto, uformować kulę i włożyć do lodówki na minimum godzinę. Ciasto po wyrobieniu powinno być elastyczne, miękkie.. Przygotować 2 blaszki i 2 arkusze papieru. Ciasto podzielić na 16 części. Każdy kawałek rozwałkować cienko, wyciąć krąg o średnicy 22cm, nakłuć widelcem. Wstawić do nagrzanego piekarnika, piec ok. 5 minut w temp 200st. Gdy jedne sie pieką rozwałkowywać następne.
3. Żółtka zmiksować z 1 szklanką mleka dodać mąkę i budyń, wymieszać. Resztę mleka zagotować dodając cukier. Do gotującego się mleka wlać masę żółtkową, ciągle mieszając zagotować, aż masa zgęstnieje i nie będzie w niej grudek. Gotujemy po prostu budyń. Przykryć folią spożywczą i ostudzić.
4. Masło utrzeć na puch, ciągle miksując, dodawać partiami zimy budyń na przemian z masą kajmakową. Na koniec dodać ubitą na sztywno śmietankę i delikatnie łyżką wymieszać
5. Na paterze położyć pierwszy blat, posmarować kremem (ok. 2-3 łyżki), przykryć kolejnym blatem, posmarować itd. Gdy wszystkie blaty zostaną ułożone, tort przykryć folią i wstawić lodówki. Po ok. 4 godzinach blaty zmiękną, opadną. Wtedy można wyrównać brzegi,
Ciasto przed włożeniem do lodówki wyglądało okrutnie byłam przerażona i jednocześnie zła że tyle się narobiłam a efekt mizerny. Ale na szczęście blaty "opadły" ciasto się wyrównało i było ok :)
Komentarze